Wieśniak M


5.cd Wstępu do takiego sobie podręcznika użytkownika portali z wierszami


Na wszelki wypadek zostawiamy Judycie uśmiech i idziemy zobaczyć jakie wrażenie na chłopaku z krzaka wywołał nasz minus.
- o widzę że kolega lubie odwetówki!. Tak jest jak ktoś nie umie przyjąć krytyki. A proszę proszę możesz sobie minusować  pod wszystkimi. Masz nażryj się! Mnie wiszą Twoje oceny gimbusie!
Czerwoni jak burak wracamy do swojego wiersza. Jest odpowedź krzaka
- "Twych", "Mych"- człowieku czyś Ty się  z choinki urwał? Czy tak rozmawiasz normalnie?-" Pani wybaczy, lecz w twych ustach odnajduję odpowiedź że nie ma Pani papierosów cameli mych" haha, idź się człowieku doucz. Poczytaj współczesnych poetów. Zacznij od Wojaczka, zobacz gdzie jest poezja! 
Nagle cichniemy tak w sobie wewnętrznie. A więc poezja to nie porywy serca? to nauka wyrażania się w świetle najnowszych tepędów? - jak przegapisz jakiegoś bukowskiego to nie masz już prawa pisać odczuwać, dzielić się tym co w Tobie ponad szary dzień. Te chwile kiedy słowa garną się nic nie znaczą?- bo...teraz piszę się inaczej?. Tzn jak?
Judyty nie ma pod znakiem zapytania. Zignorowała nas. Wciskamy "usuń"
biała plansza robi bokami reklam. Nasz piękny nick redukujemy do znaku zapytania. Cicho osuwamy się w życie...
A cóż u naszego pięciowiersza? Po pierwszym przyczółku może zdobywać kolejne. Może zamknąć się w kregu pięciu sześciu pokrewnych dusz prowadząc niewinną znajomość.  To bliżej to dalej od poezji. Może nigdy nie dowiedzieć się co tu właściwie robi. Czy wiersze  który go tu przygnały  powoli nie stają  sie natrętnym przypomnieniem o konieczności odświeżenia dorobku o coraz nowe kopie najwyżej punktowanych. A kiedyś ktoś zaliczy go do kółka wzajemnej adoracji, na co się oburzy i zaprotestuje.
Lecz może być i tak że zacznie się aklimatyzować w nowych warunkach. Czytać nabierać pewności siebie, odkrywać nowe możliwości form przy całkowitym braku  uwag do własnych wierszy. Trwając w środowisku stopniowo ukształtuje gust, własny styl. Stare wiersze powitalne wyrzuci do kosza, albo zachowa na pamiątkę skąd przyszedł.
Scenariuszy może być tysiące. Może się wydarzyć że jedno słowo zmienia całe nasze życie w realu, może być i że w świecie wirtualnym. To co dla naszego autora pięciowiersza znaczyło nic nie znaczącą zaczepkę do rdesta, mogło być najważniejszym słowem oprawianym w ramki dla niej . 
Niech wiersze płyną zatem szerokim strumieniem portalami z wierszem. Za każdym czeka wszechświat podobny do naszego. I to już koniec. Może znacie historie podobne  może inne. Celem tej nie jest obrażanie kogokolwiek. Jeśli ktoś poczuł się dotknięty podobieństwami do osób sytuacji czy wierszy innych nicków zapewniam że nie mam go na myśli.



https://truml.com


print