eyesOFsoul


milczę i chyba umieram w tym bez-słowie


kiedy doskwiera otwartą dłonią uderzasz o blat
czasem zatoczysz koło zanim cokolwiek zgrzytnie
ale później jest tylko gorzej
więc w pustce dopatrujesz się pęknięć
najmniejszych detali jakby to wszystko mogło zaważyć
na śladach obecności które rozstawialiśmy po kątach

chciałabym do ciebie coś jeszcze powiedzieć
ale przeraża mnie cisza co odbija się odpowiedzią w lustrze



https://truml.com


print