copelza
test rorschacha
poletko uprawiłem może nieprofesjonalnie
 ale aprobata dźwięcząca w głosach 
 rozsadzała głowę niczym zagon kapusty
 głupie pytania rzucane podstępnie
 zalewały morzem spokoju
 w plamach miałem jedynie galopujące ciernie
 co wydatnie ułatwiło postawienie zamaszystego krzyża
 sfinksy trzymały dobrze
 nie udało się sięgnąć do gardła
 za to spokój w strzykawkach 
 zmącił śnieżny balet łabędzi
 ile tu puchu pomyślałem
 świat jest taki miękki
https://truml.com