RemPul


***


Na pierwszym spotkaniu dał jej numer telefonu
na kartce z dowodu
poźniej bał się milicji
wracając
czekał na sygnał
wychodząc
wracał biegiem
patrole zatrzymywały go
myśląc że zrobił coś złego
na nieszczęście
potrafili liczyć do dziesięciu

a ona wsłuchiwała się w sygnał
z ciężkim biciem serca.



https://truml.com


print