Presumpcja


Epifania


zaczynam od tytułu 
jak od pokrojenia chleba
w kubku zapach tamtych malin
sok nie sprał się ze sukienki
a herbata smakuje pocałunkiem
 
otwieram na sierpniowej stronie
wcześniejsze spaliło słońce
albo rozwiały się w błękicie
 
czytam jeszcze raz opuszkami
przewodnikami ślepej miłości 
ile papier jeszcze wytrzyma
wybuchów naszego olśnienia?

aż do następnego sezonu
na świeży sok z lata



https://truml.com


print