kim167


w domach z betonu nie ma wolnej miłości.


Zbudowałam między nami mur. Słyszę jak wołasz. Godzinami prosisz o choć jedno moje słowo. Ten krzyk nie pozwala mi spać. „Przestań!”, wołam. Próbuję powstrzymać łzy. Mam dosyć kiedy mówisz, że mnie kochasz. Chcę uciec, zniknąć, zapomnieć, że istniejesz. I chcę być bezpieczna w tych czterech ścianach, które sama sobie zbudowałam. Chcę.



https://truml.com


print