Yaro


leć z ptakami


odleciałeś
jak chciałeś z ptakami
w kierunku jasnej gwiazdy

z południa dziś rano wiało
ciepły powiew wzmocnił skrzydła
w lesie echo
odbija się od szarobiałych brzóz

teraz modlitwy kilka słów
nie wrócisz jutro tu

zabrałeś marzenia
kilka nie ważnych spraw
spoczywaj w pokoju

sąsiad
pamiętam
zawsze będę


(dziś trzynasty  i  piątek)



https://truml.com


print