Stefanowicz


Łajka


zazdroszczę szczerze
głębokiej czerni i tych plam błękitu
nie da się zmierzyć
tej nieważkości czy ważkości chwili

twardo na ziemi
syty obiadu i pewności siebie
zostaję niemy
rozkładam słowa w cichej lewitacji

człowiek też zwierzę
a autopilot już bez funkcji „aport”
zazdroszczę szczerze
wytycza drogę do nieskończoności



https://truml.com


print