krsto


krzyczą na mnie


odwiązałem ręce
od suchego drzewa
wyjąłem dłonie
z chłodnego kamienia

mogę teraz mówić
Bóg stworzyciel
słucham krzyku świata
przeciwko ciszy

tramwaj stuka
o bruk drogi
która prowadzi
w górę

na twarzy mam krzyż
zasłania oczy
usta i cień

krzyczą na mnie
niech nie zasłania
niech będzie opakowany
w świecące gwiazdy
w kometę halleya

milczę ciszą
zamkniętymi oczami
ale otwieram usta
by połknąć nienawiść

znowu jestem w katedrze
pod organami
za mną stoi doradca
ma gniewne oczy

czerwony dywan
i piszczałki milczą

                   Świder,28 lipca 2013 r.



https://truml.com


print