gabrysia cabaj


Blanszowanie


Gdyby każdy miał zagon ziemi
mógłby ją skopać
uprawić jak najlepiej, odmierzyć
rządki i wsiać nasiona. Wiosną

podlewać i patrzeć
że rośnie; spulchniać, wyrywać
chwasty. Latem -

o, latem by mu urosła góra
żółtej fasolki (po dziurki w nosie)
morze zielonej (do kostek)
i granatowej (powyżej uszu)

Każdy siedziałby z nożem w ręce
obcinając główki, ogonki:

żółta na pół
zielona, drobna
granatowa - mięsista długa

Śpiewałby: kocham was, piękne
fasolki szparagowe
, bo ktoś musi
im śpiewać zanim przejdą

na drugą stronę


.



https://truml.com


print