Arti


już tak dobrze


myślałem że kilka spraw czeka na spełnienie
że alicja jest w krainie
czarów przecież doskonale wiesz
słychać więcej niż widać
kiedy widać jedynie tylko to co słychać
spójrz tam mostem chodzą szybujące jaskółki
w tę i z powrotem
jak te głupie bez skrzydeł przewrócone
na drugi brzeg pytają o drogę do nieba

chmury wiszą na potęgę cały ufny myślałem
że skoro tak nisko to niżej już nie będzie padało
a tu popatrz
czyste łzy lecą same z dna
oka nieprawda tak cholernie boli
kiedyś byłem
pewien że jesteś i dałbym sobie za to ręke uciąć
a wiesz co
k..rwa teraz nie miałbym ręki
taki durny
pomylony w kaftan oszukałem samego  siebie

teraz już rozumiem jutro krzyczysz w zaparte
ale nie mów mi więcej że kiedykolwiek byłaś
kiedy tak naprawdę nie było cię wcale

upadły anioły
aureoli podnieść się nie da
kolana skrzypią jak wszystko co przechodzone
chyba nigdy
tak na serio przy tobie nie istniałem
żyłem w iluzji niedomówień więcej niż much
w pajęczynie trwałem ślepo nie rozumiejąc czasu
nie widząc pająka ukochałem misterium tkania
a ty jedynie osaczyłaś mnie swoją siecią
i tak naprawdę tylko udajesz na trzy oddechy

pierwszy
by wytłumaczyć swoje słabości których sama
przed sobą nie potrafisz
drugi
by całą winę przybić na mój krzyż
jaki nosiłem dla ciebie bez opamiętania
trzeci
by pogrążyć się w otchłani
bo teraz nigdy przenigdy o czym doskonale
ale to już wiesz

nie będziesz miała



https://truml.com


print