Yaro


pośladki na piasku


morza szum fala za falą
o brzeg rozbijają myśli o niej

o jej o jej

leżą na plaży jak wyrzeźbione w skale
dwa jędrne pośladki

skądś je znam

dotykam końcem języka
dreszcz przenika a to są pośladki sąsiadki

duch rośnie jak przyjemnie
oprę się o sosnę

z piasku zamek rzeźbię
na szczycie jak pawian

nasyciłem się przełknąłem ślinę
co za sen jeszcze chcę



https://truml.com


print