piórko


pieśń zapomnianego drzewa



przysiadam
i zaczyna się beztroska
łapanie chmur
nieuczesanych kawałków nieba
 
szumisz niewinną historią
wilgocią poranka
chodź do mnie w nas ciepło
 
tonę w gąszczu godzin
z pieśnią zbłąkanych
będzie dojrzewać zmieniając kolory
 
dobrze mówią
nie zabijajcie motyli



https://truml.com


print