Teresa Tomys


O tej porze



 
 
lipiec z noskami lipy pachnie miodem
kłosy już ciężkie od ziaren
a słoneczniki złociste jak słońca
 
sady nabrzmiałe owocem
z drzew spadają pobladłe papierówki
otulone aksamitem morele
są takie słodkie
 
niebo całe w sińcach chmur
i wiatr taki  łagodny
świat się powtarza
latem tylko czasem pękają tęcze
 
 
 



https://truml.com


print