Monika Joanna


Powrót z sabatu


Piotrze, nieświęty zdobywco dolin
i zatrzymanych źródeł - opowiem o dniach
spędzonych na nadawaniu imion
cieniom i dzieciom, których mieć nie będę.

Z każdą sekundą przybywa spóźnionych
słów nigdy nie wysłanych smsów
a nadal wypatruję cienkiej granicy.
 
Którą narysowałam czerwonym lakierem
na progu - przecież drzwi zamykam
zanim pojawią się napisy końcowe.



https://truml.com


print