krsto


czasami


czasami wzlatuję
aby spojrzeć
z góry na boga
w ołtarzu

wtedy ciernie
kładą się jak rżysko
pod stopą wędrowca
który zdjął obuwie

buty stoją obok
pod wierzbą
mała zielona żabka
ogłasza rozejm

idę przez pole
siadam na miedzy
patrzę w dół
na rzekę

dziś jest taka chwila
że cień śpiewa
jak poranny słowik
na przyziemnym liściu

bez już przekwitł
teraz jaśmin
komary brzęczą
wieczorem księżyc

czasami wzlatuję
patrzę na ołtarz
tam mysz kościelna
obgryza paznokcie

                         Świder, 18 czerwca 2013.



https://truml.com


print