kim167


Alzheimer


Ostatnio długo myślałam nad istnieniem czegoś, co może tak po prostu wszystko człowiekowi zabrać, czy jest coś co potrafi zniszczyć nasz świat równocześnie nie zabierając go nikomu innemu. Chyba znalazłam - ALZHEIMER.

Alzheimer zabiera wspomnienia. Odbiera nam ludzi, których kochaliśmy. Nie fizycznie. Odbiera nam kontury ich twarzy. Najpierw zabiera ich uśmiech, kąciki ust, kolor oczu, a potem wszystkie spędzone z nimi chwile. Zabiera nam wszystko kawałek po kawałku. Jest na tyle sprytny, że żadne z nas nie domyśla się jak to będzie „potem”, kiedy nie będziemy pamiętać zupełnie nic. Wydaje nam się, że coś jest nie tak, ale żyjemy w błogiej świadomości, że to chwilowe, że tamto wróci. Po pewnym czasie cały świat staje się zupełnie obcy. Sąsiad przestaje być sąsiadem a znajoma szczoteczka do zębów wydaje się należeć do kogoś innego. Dom, który do niedawna był bezpiecznym miejscem nagle staje się komnatą pełną tajemnic: wszędzie pełno drzwi i pomieszczeń, które w żaden sposób nie przypominają miejsca, które znamy. Wszystko staje się nowe, nieznane..i zaczyna nas przerażać. Ludzie, którzy są wokół zaczynają nas unikać. Czasami próbują przypomnieć nam kim jesteśmy, ale my bardzo szybko zapominamy o tym, co do nas mówią. Nasze życie przestaje być nasze. Inni wiedzą o nas więcej niż my sami. Oglądamy setki fotografii, które zdaniem niektórych maja nam pomóc coś sobie przypomnieć. A my tylko tępo wpatrujemy się w znajdujące się na nich twarze i staramy się odtworzyć to, co kiedyś było naszym życiem.
 



https://truml.com


print