Yaro


w świat powiodłaś


wyciągnąłeś mnie w podróż
jak sznurowadła z butów

bym szedł za tobą po krawędzi kosmosu
wąchałbym kwiaty przydrożne

jak wianek bym plótł skleiłbym
kilka słów
powiem ci że nie jest źle

idziemy przed siebie całkiem boso
słyszę głos wolności jak deszcz za szkłem



https://truml.com


print