Florian Konrad


Symulakr


dorośli trzęsą się ze strachu zagrzebani w trociny
płoche sarny, kocięta pozbawione oczu.
portret szczurów namalowany na spróchniałej desce.
,,schowaj się, oni zaraz tu będą. wyczują twój zapach"

nawałnica. migotanie przedsionków, migotanie komór
ryk wiatru, drzewa wyrywane z korzeniami
Źli wychodzą z jaskiń na żer
gęsta maź

rozrzucasz kolorowe kamyki, rozwijasz nić
jesteśmy odważni. tańczymy słysząc wycie Złych

drą pazurami ziemię, warczą
bariera, nie zbliżą się nawet na krok

rankiem zbieram kamyki, we włosy wplatam nitkę
Źli zagryzają dorosłych. jak wilki

dryfujące strzępki papieru
twoja twarz pomarszczona od wilgoci
na setce porwanych zdjęć

powódź zatopiła miasto
z listka klonu robię stateczek
wiosłuję
kamyki połyskują na dnie

obraz ślepca uciekającego przed klątwą



https://truml.com


print