Arti


dom może być w nas


gdzieś po drodze do nieba
na schodach nocy które kradną zmysły
wędrujemy kołysanką nienasyconych
serc co śpiewają pieśń zakochanych
po uszy czystą bajką

gdzieś po drodze do nieba
ludzie dotykają się po to
aby móc tęsknić za sobą w chwilach zniknięć
i nie obchodzi mnie wcale czego chcą inni
lukrecjowy raj poetów to nasze królestwo
na dobranoc wiara w nieznane
nawet wtedy
kiedy stajemy się znakami zapytania

gdzieś po drodze do nieba
posadzimy własne kolory
stworzymy tulipany na majówce
baśnią z tysiaca i jednej rodziny
pieczętując siebie na wzajem
niepokonani słowami bez rozmów o niczym
aby w ciszy czasu zwątpienia
w łożu kochanków nigdy nie nastała nuda

gdzieś po drodze do nieba
błękitem
będę cię wspierał a ty mną oddychaj
i niech drga powietrze

gdzieś po drodze do nieba



https://truml.com


print