Rebeka Sowa


w tabernakulum inności


z powrotów do domu pamiętam tykanie zegara i mruczącą na parapecie kotkę

podczas mojej nieobecności okna były zamknięte
a zaduch który nie miał ujścia atakował na dzień dobry
wietrzenie miało kojący wpływ na samotność

meble zasłony ściany dotykałam ciał niczyich



https://truml.com


print