Hanna Mazankiewicz


Obrazy z domu


Pamiętam drobne szmery ledwo dosłyszalne
szum letniego wiatru między brzozami
zapach rosy o świcie osiadłej na trawie
wilgoć poranka pod bosymi stopami
 
w pierwszych promieniach słońca
co zza sosen się wyłaniają
jeszcze w wątłym świergocie wróbli
zanim cały świat zdążył się obudzić
chłonęłam każdy dźwięk
każdą nutę zapachu
 
szelesty wiosennych deszczy
krople tłuczące się w rynnach
rażącą w oczy zieleń na tle zbyt szarego nieba
 
te niewielkie okruchy zaledwie chwil kawałki
stary płot wyłamana furtka
kilka jabłoni przekrzywionych pod ciężarem czasu
brzęczenie samotnej w zagajniku pszczoły
 
tyle pozostało w pamięci obrazów
 
wybiegający z domu pies
wygrzewający się na parapecie kot
turkot kosiarki sąsiada
i zacinająca się brama



https://truml.com


print