Bogna Kurpiel


żółty odcień bieli


drapieżne gipiury i tiule marzą
aby spłynąć z wystawy wprost
w ramiona potencjalnej ofiary
chleb stanie kością w gardle
a sól której zabraknie
zaściele łoże w sypialni
szpilka na dnie kieliszka
należycie dokończy dzieło
 
niebieskim pozostanie jak zwykle
- niewzruszone niebo



https://truml.com


print