Wojciech Jacek Pelc


wielo(na)rzecze


byliśmy tam. płynęliśmy na wielkich okrętach,
lecz częściej zwykłymi łajbami, wydawałoby się
niezgodnie z odwiecznym prawem nurtu.
odkrywaliśmy odkryte, budowaliśmy

już zbudowane. nasi Niemcy, jak gwiazdy
w bezchmurną noc, zostali przyjaciółmi.
takimi od słów i wielkomiejskich skrzyżowań.
(trochę dziwiły ślady późniejszych stóp
 
na starych fundamentach). tak jakby
przy okazji, od niechcenia, rodziliśmy dzieci.

one też kiedyś wyruszą w górę, do źródeł.
pod białymi żaglami i niepodległą banderą,
na łodziach, których jeszcze nie ukończyli.
usypią usypane, wyłowią to co na wierzchu.

odnajdą swoich cudzoziemców i zwiążą z nimi
dla nas niepojętym językiem
i właśnie wtedy zrozumieją.
 
lecz dziś tego im jeszcze nie opowiemy.



Żuławka Sztumska -€“ sierpień 2012



https://truml.com


print