Juliusz Kalodont


Słoiki schodzą po schodach


Załomotały klingotem pokrywki
Złote

Szklanym jazgotem stukotem
Brzękotem

Prasnęły odłamków olbrzymią
Chmurą brzuchy słoików które z
Polotem po schodach się toczą
Gwarną strugą

Podnóże ścieląc kałużami
Barwnych konfitur i klekotem
Szkło-metalicznym
Schodogrzmotem



https://truml.com


print