Arti


z piekła rodem


złoty anioł
napisz mu na pogrzebie
awangardą rozkładu
że duszno jest
w trumnie kolejnej strony
nieskłady słoneczne
po ciemku zwiastując

takie spotkania trzeciego
bezkarnie skazane
na nieosiągalne kiedy tak leżysz
pozornie
rozebrana nie żądaj odpowiedzi
stopnia pierwszego
pobieżnie ciemności nocy nad dniem
zwycięstwa
okien zatrzaśniętych poza

wychodzisz przepraszam
ramy nie mają znaczenia
nie potrafię

umierać po raz drugi
nie ma mężczyzn idealnych
tylko kobiety



https://truml.com


print