Arti


uwielbiam


kiedy się śmiejesz
słońce turlane po polanie
płonie
ze zdwojoną siłą kwiaty w głowach
rozkwitają zamykam oczy
nie mogę zapomnieć
drzew wichrowych jak nigdy
 
molekularna objętość
wykracza poza
pojmowanie bliskość i sacrum
nowe skrzydła przebudzeniem
dotykasz z lekkością ptaków
ust przewrotnych pragnieniem
nigdy dosyć
płatków róży w ogrodzie między nami
brakiem barier
słowa wymowniejsze w zapisie
całkiem nagie
jak my
nawet nie wiem jak to nazwać
 
kiedy się śmiejesz



https://truml.com


print