Dany


list do...


Idę młody, genialny, niosę BUT W BUTONIERCE,
Tym co za mną nie zdążą echopowiem: - Adieu! -

ramka na nocnym stoliku
choć złocona stoi pusta

biegnę ścieżką
udeptaną niezwykłymi butami
nasłuchuję echa
rzuconego tęsknotom na pożarcie
a ono wraca
melodią zaplataną w pajęczynę obaw

daj się ponieść furkocze sukienka
zatrzymajmy się odpowiadają
coraz mocniej zdarte zelówki

co z nas za para



https://truml.com


print