oczy jak pustynia


Pozamiatana


nocą chodziłam po linie zawieszonej nad otwartymi
oczami. znikąd pojawił się wiatr unoszący drzewa.
porwał mnie wyżej
zapachu malin.
 
nad szczytem marzeń
upuścił.
 
upadałam
na głowę.
 
zbiegli się ludzie
z zestawem do sprzątania.



https://truml.com


print