bosski_diabel


ANO


przypomniała się majowym deszczem
przed brzaskiem w którym inaczej niż pozawczoraj
unoszony na kolejne stoki ograniczń

szorstkie ścieżki na szlaku znaczą
zwalone pnie z pomarszczoną korą zmęczeń
są dziś bardziej widoczne gdy dnieje

nie potrafię już stąpać bez lęku ostre końce grani 
zbyt mocno uwierają - kaleczą stopy gdy
próbuję zakotwiczyć się na kolejnej półce
wtedy można łatwo się pomylić

wystarczy spojrzeć pod złym kątem
by dotknąć kolejnej granicy fikcji i niedomówień



https://truml.com


print