. .


tortowy wiersz


nie zobaczę
nie dotknę
głos znam ale wróżby z głosu
zostawiam prawdziwym wiedźmom 
(w cygańskiej spódnicy wyglądam na żart
i to nie z pierwszego tłoczenia)

bez wiechy lubienie bez no bo z beczki pełnej soli
za nic ma niespotkania brak wstępnej rozmowy
zaczęło się na środku skrzyżowania ja pieszo ty zmotoryzowana  
albo odwrotnie nie było czasu nadal nie ma jak dobrze że brakuje
wciąż tyle jest do powiedzenia w przydrożnych bajkach
opowiadaj kolejny raz się rodzisz żeby opowiadać



https://truml.com


print