piotr1975


wiecznym piórem zapisani


roztrwonił wiatr
poukładane na kuchennym stole
okruchy godności
rozrzucił kartki
przedartego na pół ciebie i mnie


słowa
wetknięte między krzywe ramy
uchylonego bezwiednie okna
wzleciały
przerywając ciszę

pozwól
z pożółkłych listów zdmuchnąc kurz



https://truml.com


print