cieslik lucyna


Wena


Siedzę sobie rozmyślam
wspominam o tym i owym
aż nagle ona przyszła
świat zrobił się kolorowy

rozsiadła się wygodnie
pełna werwy i spełnienia
poczułam się bardzo swobodnie
powróciła moja wena

razem bez końca piszemy
w głowie powstają tematy
moja muza nie z tej ziemi
wierny anioł skrzydlaty

Przeniosłam światek fantazji
do małego pokoiku
by dać upust wyobraźni
i opisać to w wierszyku.

Autorka L.Mróz-Cieślik



https://truml.com


print