cieslik lucyna


Smutno


mrok czasem przesłoni
jasną stronę życia
i już smutek goni
radość nie zachwyca

on przejmuje rolę
odpędza uśmiechy
odchodzą  swawole
i wszelkie uciechy

coś będzie od środka
gryzło dokuczało
zdominuje uśmiech
 sponiewiera ciało

jak woda i ogień
tak się kręci droczy
przejmie cały dzień
i nie da spać w nocy

przychodzi nie w czas
lubi się zasiedzieć
oczy toną we łzach
trudno coś powiedzieć

może mu się znudzi
przyjdzie ukojenie
godzina się dłuży
to wielkie cierpienie

niech już on nie gości
i i odejdzie precz
wciąż chcemy radości
SSto najlepsza rzecz.

Autorka L.Mróz-Cieślik



https://truml.com


print