bosski_diabel


Zza kulis


jutro już mnie - a może nie
a może zresztą wcale mnie tam nie było

poklaski - wychodzę niekompletny
wolałbym mieć siebie bardziej przy sobie
tak blisko żeby nie było miejsca na ostatnią literę
 
dojrzał pretekst powietrze między nami przecięte
promieni nie przekroczymy dwa oddechy w rozkroku
wystyga zmieszanie rąk kaleczą niewysłane zdania
a ty - a ty uparcie siadasz w pierwszym rzędzie
 
kiedy ostatni akt rozpali widownię
nie zapalaj światła kurtyna sama opadnie



https://truml.com


print