lajana


Cisza rozpięta w niedopełnienia


na Poetyckiej wieczór trwa ciszą
kołysze ptaki śpiące w ogrodzie
mgły granatowe w srebrzysty szyfon
łowią ławice gwiazd wielkim morzem

zobacz już niebo puste jak studnia
o której woda dziś nie pamięta
i tylko nocy przydługa suknia
osnowę z wątkiem przeplotła w perkal

powiedz że ciebie mi nie zabraknie
błyszczy satyną błękit o wschodzie
z ufności płonie ciepłym koralem
tym samym świtem łapiemy oddech

jeszcze w nas zmysłów rozpięty atłas
spada jedwabiem spełnianych wzruszeń
szumi soczystość w jesiennych jabłkach
lecz obraz został na szarym płótnie

kocham cię w żółciach złocie czerwieniach
poezja może zmieniać kolory
czas wszystko słowem kiedyś dopełni
na Poetyckiej w kwiatach magnolii

na Poetyckiej wieczór trwa ciszą
kołysze ptaki śpiące w ogrodzie (…)



https://truml.com


print