Nevly


wczorajsze ognie


gasisz
rozżarzona z lekkością ptaków
wszystko przypomina

pogorzelisko zwaśnionych
czy sens nadal istnieje
wiatrem pod pretekstem słów
składając czas precyzyjnie jak chirurg
umysłów dozujesz szkarłatna od życzeń
a za oknem to co lubię fermentująca moralność
truskawki i chili w kapsułce chwilami na jutro
zabłąkane w przebudzeniach pomiędzy złudzeniami



https://truml.com


print