Dany


nawet kropla tęsknoty nie pozwala zasnąć


zmrok przynosi żar
zapala westchnienia
ręce i języki ogrzewają zdziwienie

oplata nas sieć babiego lata
nic nie jest proste
cud mówimy

jestem kobietą ty wiatrem
obsycham
bardziej realnie bezpieczniej

by świt nie przyniósł zapomnienia
pielęgnujemy szepty
które czekały za rogiem



https://truml.com


print