Marzena Przekwas-Siemiątkowska


Wolę cię lirycznego


 
 
pomiędzy orgazmami wietrzenie
głowy otwieranie
drzwi i okien wiatr
zabrał zapadnięte fotele
ludzi wysuszonych na wiór i bezowocne czekanie
 
wyrzucam wszystko z szaf
 żadnych posunięć ze środka planszy na obrzeża
zło odpala papierosa od papierosa
okadza tkanki by udrożnić przetokę
 
uciskanie brzucha przyspieszy zdrowienie
szatan wyraźny miota się
 piszę dalej



https://truml.com


print