Hosanna


mój święty


szedł za światłem nocą
drogą nie zawsze dobrą
boso
gwiazdy jaśminy anioły
rozumiały język jego stóp

otworzył i moje podeszwy
postawił znaki zapytania
nad asfaltową  drogą

odtąd
przemijam w uniesieniu
pełnym sercem
przez jego otwarte okna
płyną strumienie jawy
nie mieszczą się

muszę
pisać śpiewać tańczyć
uczyć się patrzeć

muszę
modlić się stopami oczami
nie tylko sercem



https://truml.com


print