cieslik lucyna


Nocne rozważania


Mija godzina po godzinie
sen nie przychodzi wcale
w bezsenności czas płynie
dobrze że tak nie jest stale

Z pracy późno wróciłam
i chęć spania odeszła
z komputerem się zżyłam
więc na portal ten weszłam

Wenę poczułam dużą
by napisać coś właśnie
własne myśli wyciszam
może wreszcie już zasnę

Ukończyłam już fraszkę
i wpisałam na stronie
opowiastkę o ptaszku
i o ptasiej obronie

Teraz pora już kończyć
tę refleksję malutką
komputerek wyłączyć
usnąć sobie cichutko

I przez senne marzenia
aż do rana białego
śnić przeżyte wrażenia
dzionka już minionego.



https://truml.com


print