Agnetha


TWARZĄ DO ŚCIANY


W zasadzie to nigdy nie wiedziałeś
pod jakim kątem wygięte są moje rzęsy.

Kiedy potanieją uśmiechy rozłożymy się
wygodnie na ugiętych parapetach
a każdy wzrok zwrócony ku przeszłosci
będzie groził upadkiem.

Nazajutrz wrócę w rytmie bezsenności
i szczęście przyklei się do wilgotnych ust.
Resztki nieprzespanych godzin
wyłonią kontury stygnące pod palcami.

Tylko przypadkiem strzepuję domysły.

Nastepnym razem
odwrócę się twarzą  do ściany.



https://truml.com


print