Jerzy Woliński


po karnawale


czasem całkiem niespodzianie
gdy wspominam o karnawale 
w oczach staje pierwszy taniec
z tą blond włosą w niebieskim szale   
to wspaniałe wtedy granie
wciąż brzmi w uszach lecz jakby dalej   

co zostało z dawnych czasów
ten błysk w oku taki dziecięcy
tamten spacer w obrzeżach lasu
no i całus potem nic więcej 
kwaśne usta od grymasu
ciągle w myślach szkolnych miesięcy    

dzisiaj tańce w domu raczej
przy muzyce wreszcie poważnej 
częściej słucham w ekran patrzę
nogi nie są takie odważne
zamiast śpiewać nieraz płaczę 
życie bardziej bywa rozważne



https://truml.com


print