Jaro


Brzoza


obejmujesz biały pień
krążące pod korą soki
już słyszysz ustami wewnętrzne niebo
tętni w połączeniu z ciemnością
wygina się w poszukiwaniu oddechu
otacza konarami
niewidzialną zasłoną
i tylko błyszczą jej oczy
w gorącej twarzy pragną cienia



https://truml.com


print