artur wirkus


nieistotne


To mogłoby być dziwne,
a bynajmniej z osobistego doświadczenia
Stolik stoi na środku pokoju
niestrudzony spojrzeniem,
jakby od zawsze czekał ZAUWAŻENIA,
a przy nim naczynie - wybrukowane ciszą,
i to ta część, w której się śmieję (nieużywając ust)
Nie pytałem.
Nie starałem się zrozumieć.
Po prostu czekałem,
w końcu krzesło,
to nie wszystko co drzemie w sercu









9 marca 2013 



https://truml.com


print