Jaro


Wrześniowa refleksja


 
 
bój to jest nasz ostatni
dobiegało ze wschodu
tłumy w czerwieni maszerowały w tygrysich oczach
lekko zmrużonych z zadowolenia
ale wciąż głodnych
 
na zachodzie
w rytmie bębnów i zapalonych pochodni
zaśpiewano rycerską pieśń
a uniesione ręce wskazały drogę ku niebu
i nawiedzonej  twarzy wybrańca
 
a w środku była gnuśna cisza
tu śpiewano tylko po wódce
większość rano pukała się w czoło
by rozpocząć kolejny dzień
trzeźwi nie umieli razem śpiewać
 
 
i stało się
przez wiele lat musieli śpiewać cudze pieśni
 
kiedy poeci piszą dla morderców
pieczętują los kilku pokoleń



https://truml.com


print