Jaro


Samotność


 
tajemny dźwięk didgeridoo
rozbrzmiewa w ciemnym bezkresie
ocean jest czarną płytą
płynnym nośnikiem uniesień
 
głośno zaśpiewa  przy klifach
nie złamie wietrznej melodii
lecz szkwałem brzegi  pozrywa
szarpiąc jak rekin  wciąż głodny
 
wieczność przegoni  fale
spokojnie i  bez miłości
niektóre dotrą najdalej
gdzie tylko gwiazdy są gośćmi



https://truml.com


print