Ferdynand Głodzik


Przegrana partia



Gracz co go zowią „mistrz świata”,
ruchy dokładnie obliczył,
królowi zręcznie dał mata
i armię zmiótł z szachownicy.
 
Przegrany w meczu szachowym
z wojskiem się znalazł za bramą,
bo mu nie przyszło do głowy,
aby świętować przegraną.
 
Zgodnie z werdyktem jurorów,
zabrzmiała zwycięska salwa,
nikt nie kreował horrorów
i nikt nie krzyczał, że hańba.
 
Nikt nie powiedział zwycięzcom,
że są przestępcy, oszuści,
nikt nie postraszył ich klęską
i nikt się nie dał podpuścić.
 
Z przegraną partią tak bywa,
przecież nie robią nam łachy;
jak ktoś nie umie przegrywać,
niech się nauczy grać w szachy!
Gorzów Wlkp. 10.01.2013 r.



https://truml.com


print