ZGODLIWY


Zapętlanie


Palcem po udzie Twym błądze,
pod paznokciami brud.
Rogówkę Ci zczytuję,
źrenicą wadliwą na minus 
Utulam galop żądz
w zapachu koszulki mej, dwudniowej
 
A w snach jestem zdobywcą,
bezimiennym bohaterem.
Stojącym na straży
cnoty Twojej i czci.
Zastygamy co wieczór 
w objęciach przed kominkiem.
I wszystko kończy się
szczęśliwie.
 
A jutro.
Znów spojrzę
na Twą fotografię.
 
I tylko koszulka
będzie już trzydniowa.



https://truml.com


print