Małgorzata Krupińska-Nowicka


Ktoś mnie prosił...


Jakiś czas temu, może już nawet minęło dwa tygodnie, ktoś z TRUMLA prosił mnie o zajrzenie na swój profil i wyrażenie swego zdania na temat konkretnego tekstu. Niestety wówczas nie mogłam tego zrobić, a potem na śmierć zapomniałam komu i co obiecałam. Szukałam w wiadomościach na poczcie e-mail, szukałam w wiadomościach na fb i nijak tego znaleźć nie mogłam, a przeciez obiecałam. Być może dla tej osoby nie ma to już żadnego znaczenia, ale dla mnie to kwestia wywiązania się z obietnicy, dobrego samopoczucia i wręcz honoru.

Wiem, liczenie na to, że moja wypowiedź trafi do właściwej osoby wydaje się też niedorzeczna, ale na tę chwilę, jak mi się wydaje, wyczerpałam wszelkie możliwości i pozostało mi jedynie zaryzykować, przy okazji, być może narażając się na pewnego rodzaju śmieszność, ale trudno... :)

Pozdrawiam wszystkich TRUMLowców, rzadko tu ostatnio zaglądam, ale to dlatego, że jestem mocno zajęta. Natomiast, gdy wpadnę czasem, to trudno mi wypaść z powrotem, bo ciekawie, sympatycznie... A więc Dobrego Roku i czekam na wieści...

Małgorzata Krupińska-Nowicka



https://truml.com


print